Petycja do MSZ
PILNE: Polsko, nie popieraj aborcji w ONZ!
PILNE: Polsko, nie popieraj aborcji w ONZ!
2 września Zgromadzenie Ogólne ONZ ma podjąć decyzję w sprawie rezolucji, która może być groźnym krokiem w kierunku międzynarodowej akceptacji aborcji jako prawa człowieka.
Bardzo niepokojące jest to, że (jak donoszą nam nasi informatorzy) Polska, ale też Węgry są obecne wśród państw popierających tę rezolucję!
Zgromadzenie Ogólne ONZ zaplanowało na 2 września 2022 r. przyjęcie rezolucji w sprawie prawa do sądu dla ofiar przemocy seksualnej. W tekście tego dokumentu pojawia się zapewnienie dostępu do tzw. "bezpiecznej aborcji" na całym świecie.
Rezolucja deklaruje "dostęp do bezpiecznej aborcji" jako politykę, którą rządy powinny realizować "w celu promowania i ochrony praw człowieka oraz zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego wszystkich kobiet."
Obecnie wśród zwolenników decyzji są niestety Polska oraz wydawałoby się przyjazne rodzinie Węgry.
Bardzo prosimy o wsparcie, by udało nam się przekonać członków rządów Polski i Węgier, do nie popierania rezolucji i głosowania przeciwko włączeniu do niej tematu aborcji.
Rezolucja oznaczałaby wielkie zwycięstwo tak zwanych "praw aborcyjnych" po latach stagnacji w debatach ONZ i dałaby agencjom ONZ wyraźny mandat do jeszcze silniejszego forsowania aborcji za pomocą środków i narzędzi politycznych.
Egzekwowanie proaborcyjnego języka stało się głównym priorytetem dla tzw. postępowych krajów zachodnich, w tym głównych graczy Unii Europejskiej i administracji Prezydenta Bidena.
Należy również zauważyć, że forsowany termin "bezpieczna aborcja" był już wielokrotnie odrzucany przez kraje członkowskie podczas innych negocjacjach dotyczących podobnych rezolucji w ciągu ostatniej dekady.
Na świecie wciąż istnieją kraje, które wiedzą i przyznają, że bezpieczna aborcja nie istnieje. Podczas każdej aborcji zabijana jest niewinna, rozwijająca się istota ludzka. Żadna aborcja nie jest dla niego bezpieczna. Ponadto każda aborcja niesie ze sobą poważne konsekwencje psychologiczne, a także wiele zagrożeń dla zdrowia matki.
W Zgromadzeniu Ogólnym termin ten pojawił się jak dotąd jedynie w popieranej przez Francję i Holandię co dwuletniej rezolucji o przemocy wobec kobiet. Obie delegacje otwarcie popierają i zawzięcie forsują uznanie międzynarodowego prawa do aborcji.
Promowanie dostępu do aborcji jako prawa człowieka podważyłoby konsensus Zgromadzenia Ogólnego, ustanowiony na Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju w Kairze w 1994 roku, że o aborcji powinno decydować ustawodawstwo krajowe bez ingerencji z zewnątrz. A rządy powinny pomagać kobietom w unikaniu aborcji i zapewnić matkom i ich dzieciom dobrostan i bezpieczeństwo zarówno przed, jak i po urodzeniu.
Poprzez działalność agencji ONZ, kraje zachodnie od prawie trzech dekad próbują ignorować i obchodzić te podstawowe zasady ustanowione na konferencji w Kairze.
Agencje ONZ regularnie promują aborcję pod szyldem "zdrowia i praw reprodukcyjnych", zwłaszcza Światowa Organizacja Zdrowia, Fundusz Ludnościowy ONZ i Agencja Kobiet ONZ. Dotychczas robiły to w dużej mierze z własnej inicjatywy, czyli bez upoważnienia Zgromadzenia Ogólnego.
Delegacje prorodzinne sprzeciwiały się nie tylko sformułowaniom dotyczącym aborcji zawartym w rezolucji, ale także wyrażały zaniepokojenie takimi terminami jak "przemoc ze względu na płeć". Termin ten jest bowiem interpretowany w ONZ jako obejmujący "orientację seksualną i tożsamość płciową", więc jest często wykorzystywany do promowania dążeń lobby LGBTQ.
Japoński dyplomata, który prowadził negocjacje w sprawie rezolucji, stanowczo bronił stanowiska, że delegacje krajowe nie mogą nic usunąć ani dodać w akapitach dotyczących aborcji! To w zasadzie zatrzymało negocjacje. Dlatego też, pomimo wielokrotnych sprzeciwów w ciągu ostatnich miesięcy, tekst pozostał w projekcie bez zmian.
Osoby zaangażowane w proces negocjacji powiedziały pracownikom organizacji C-Fam, że niestety ani jeden paragraf całej rezolucji nie został osiągnięty w drodze konsensusu, ale każdy został narzucony, co odbiega od wieloletniej praktyki dyplomatycznej stosowanej w negocjacjach Zgromadzenia Ogólnego. Piętnaście krajów próbowało w związku z tym zapobiec samemu przedłożeniu rezolucji pod głosowanie, ale także bez powodzenia.
Delegaci prorodzinni donosili również, że Unia Europejska usiłowała manipulować negocjacjami. Państwa członkowskie UE, które znalazły się wśród prezentujących rezolucję, stosowały agresywne podejście negocjacyjne, zupełnie niezgodnie z ustalonym protokołem negocjacji Zgromadzenia Ogólnego. Jak Państwo być może wiedzą, zgodnie z prawem zwyczajowym, autorzy takich rezolucji nie biorą aktywnego udziału w negocjacjach, ponieważ przyjmuje się, że wyrazili już swoje stanowisko, za pomocą tekstu samego projektu.
Z Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej wywodzimy ochronę życia od poczęcia dlatego delegacja polska nie może poprzeć rezolucji w jej obecnej formie, nie postępując wbrew ugruntowanej wykładni ustawy zasadniczej.
Konstytucja Węgier stanowi wprost, że "życie płodu ma prawo do ochrony od momentu poczęcia", dlatego delegacja węgierska nie może poprzeć rezolucji w jej obecnej formie, nie postępując wbrew ustawie zasadniczej.
Prosimy dodać swój podpis pod petycją i zażądać by członkowie rządów polskiego i węgierskiego oraz delegacji polskiej i węgierskiej głosowali przeciwko temu śmiercionośnemu projektowi!